poniedziałek, 16 września 2013

KAPSEL - Historii...

... ciekawej odcinek następny. 
   W grudniu zakupiłem Malucha - nazwałem go Kapsel i generalnie znacie całą jego Historię. Jeżeli nie pamiętacie to przypominam jak wyglądał:

Potem było zimowe latanie bokiem, pozrywane flansze i inny prace stylizacyjno-mechaniczne. 


Wyjąłem z niego wnętrze, wszystko dokładnie wyczyściłem, wychuchałem i wydmuchałem. Wczesno wiosenne wieczory upływały mi z butelką rozpuszczalnika nitro bądź innym czyściwem, a moją dziewczynę w tym okresie zapraszałem na randki do garażu. Zajawkowiczka z niej więc nie protestowała tylko wraz ze mną czyniła Kapsla pięknym. 


Tu jeszcze w trakcie robót. Sporo czasu zajęła mi próba zadaptowania, chromowanych zderzaków ze starszej wersji jednak ostatecznie porzuciłem ten pomysł na rzecz plastikowych gdyż aby wersja nazwijmy ją chrom miała ręce i nogi należało by usunąć boczne listwy ażeby to uczynić trzeba by pomalować cały samochód, co było by lekką profanacją bo na całym Fiaciku był oryginalny lakier.

Całe prace, w bardzo wyluzowanym stylu czasowym, bez pośpiechu i spinania zajęły mi jakieś 3 tygodnie. Czy to dużo czy to mało opinie mogą być różne ale jeżeli nie robi się tego na czas nie ma to jakiegoś szczególnego sensu.


Tak Kapsel prezentował się po odświeżeniu plastików, dokładnym myciu karoserii, malowaniu felg i dekli, założeniu bagażnika na dach, zrobieniu lamp na żółto, wypolerowaniu ramion wycieraczek i wyczyszczeniu środka. Wszystkie prace, od początku do końca przy Kapslu wykonałem sam. Przy niektórych towarzyszyła mi moja dziewczyna. 

Jeżeli słuchaliście wczoraj w godzinach wieczornych Radia na falach 104.3 to mogliście usłyszeć jak mój kolega Sławek mówi i jednocześnie zadaje pytanie dlaczego sprzedałem Kapsla?
Jak więc mówiłem wczoraj, przygoda z Kapslem się zakończyła, misja wykonana - mianowicie jeden naprawdę fajny klasyk uratowany. 

To byłą fajna przygoda, z przyjemnością wspominam mojego Maluszka. Jeżeli kiedyś go gdzieś spotkam zrobię fotę i postaram się porozmawiać z właścicielem, co się teraz z nim dzieje :)

Trzymajcie się moi Napędowi Miłośnicy ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz